Rejsy Wyspy Pacyfiku

Odwieczne marzenie podróżników. Przed laty nielicznym śmiałkom udawało się dotrzeć na mityczne wyspy Pacyfiku. Podróż na drugą stronę globu była długa i niebezpieczna. Ci, którym się powiodło, zauroczeni pięknem przyrody i gościnnością mieszkańców (zwłaszcza kobiet) często znajdowali tam swój nowy dom. To kapitanowie Cook, Wallis i Bougainville byli pierwszymi Europejczykami, którzy w II połowie XVIII wieku odkryli te widoki i przyczynili się do narodzin mitu ziemskiego raju i wiecznej szczęśliwości. Propagowane później przez niezliczoną armię znanych reżyserów, kompozytorów czy malarzy, fascynują po dzień dzisiejszy. Na ile zmieniły się wyspy Mórz Południowych, opiewane przez Paula Gauguina czy Roberta Stevensona? Bez wątpienia, na słonecznych wyspach nie zmienił się kolor laguny, ani zapach kwiatów, pozostał ten sam przepych bujnej roślinności, ten sam ocean i wygasłe wulkany. Nie zmieniły się też majestatyczne białe obłoki wiszące nad wyspami.

Obecnie wyprawa na Polinezję nie przedstawia większych problemów. Najprościej dotrzeć tam samolotem, a potem – hop! Na statek! Zapraszamy na rejsy, których trasy wiodą po najwspanialszych zakątkach tego fascynującego rejonu. Bujne, zielone wyspy ze szczytami w chmurach, wspaniałe rafy koralowe, imponujące wodospady,.. feeria barw, zapachów, smaków, dźwięków… Ten region świata ma tyle twarzy, ile wysp rozrzuconych na błękitnym oceanie.

Bora Bora, Tahiti, Hiva Oa, Nuku Hiva, Moorea, Huahine, Tuamotu… te nazwy działają na zmysły i pobudzają wyobraźnię! Tahiti oraz inne okoliczne wyspy pochodzenia wulkanicznego lub koralowego reprezentują wszystkie formy pięknej natury: bujne, zielone, wysokie wyspy ze szczytami w chmurach, otoczone rafą, z plażami z czarnego, bazaltowego lub białego, koralowego piasku. Wyrzeźbione przez wieki erozji góry są niebieskie, fioletowe, brązowe, we wszystkich kolorach Gauguina, w zależności od kąta padania światła. Górskie zbocza są pełne imponujących wodospadów i licznych dolin proszących się o zwiedzanie. Rozciągają się z nich malownicze panoramy, które można podziwiać bez końca.

Ale najciekawsza część Polinezji (podobno) ukryta jest głębiej. Wspaniałe podwodne ogrody atolu Tuamotu nadają ton i barwę morzom południowym. To mekka płetwonurków z całego świata. Dziś, tak jak i u zarania dziejów, rafa tętni bogatym życiem. Tuż pod powierzchnią krystalicznej wody rozciąga się fascynujące królestwo, gigantyczne akwarium, w którym praktykując snorkeling, z maską, fajką i płetwami podziwiać można tysiące gatunków ryb, koralowców i innych stworzeń morskich.

A w malowniczych portach na turystów witają żywiołowe, ciemnowłose dziewczęta z girlandami kwiatów… Bienvenue en Polynésie française !!!!